W poniedziałek Martynka miała punkcję- długo czekaliśmy na remisję szpiku i doczekaliśmy się :)
Martynka czuje się dobrze, od poniedziałku zaczyna kolejny etap chemioterapii. Będzie teraz dostawać chemię trzy dni w tygodniu przez cztery tygodnie :(
Martynka urodziła się w 2005 roku jako zdrowa dziewczynka. W grudniu 2010 roku diagnoza zburzyła cały poukładany i radosny świat Martynki i jej rodziców... U dziewczynki zdiagnozowano ciężką i podstępną chorobę- ostrą białaczkę limfoblastyczną... Najprawdopodobniej konieczny będzie przeszczep szpiku...
czwartek, 30 czerwca 2011
poniedziałek, 20 czerwca 2011
niedziela, 12 czerwca 2011
Wiadomość od mamy Martynki:
Witam. Jesteśmy w domu w komplecie, Martynka teraz nie może się doczekać narodzin dzidziusia pozdrawiamy Wiola Sławek i Martynka
poniedziałek, 6 czerwca 2011
Pomóżmy Martynce...
Moi Drodzy Stan Martynki i jej leczenie nie ulega zmian .... idzie to wszystko według wcześniejszego programu
Rozmawiałam dzisiaj z Panią Wiolą (tutaj proszę o wyrozumienie - mama Martynki jest w ostatnim trymestrze ciąży, źle się czuje i nie jest jej naprawdę łatwo ....)
Martynce na dzień dzisiejszy i na dalsze leczenie jest potrzebna pomoc finansowa - z 1 % podatku nie doszły jeszcze pieniądze a Mała potrzebuje ich pilnie na między innymi: leki przeciwgrzybiczne, środki codziennego użytku typu kosmetyki do pielęgnacji wejścia ogólnego itd. Oczywiście pobyt w szpitalu jest bezpłatny ale gdy Martynka jest na przepustce to rodzice otrzymują receptę na leki które muszą wykupić sami ... sytuacja o tyle jest trudna że teraz z nią przebywa tato gdyż mama nie zawsze może jej towarzyszyć ze względu na ciąże - wiem ze ciąża to cudowny okres ale jak większość z nas pamięta ostatnie tygodnie bywają ciężkie ....
Rodzice Martynki mają masę faktur a konto świeci pustkami... nie raz ludzie już wykazali się wielkim sercem i wierzę ze w przypadku tej rodziny będzie tak samo - pamiętajmy ze zaczynamy od zera gdyż konto Martynki jest puste , jedyne co udało się to spełnić jej życzenie (Fundacja Mam Marzenie )
Rozmawiałam dzisiaj z Panią Wiolą (tutaj proszę o wyrozumienie - mama Martynki jest w ostatnim trymestrze ciąży, źle się czuje i nie jest jej naprawdę łatwo ....)
Martynce na dzień dzisiejszy i na dalsze leczenie jest potrzebna pomoc finansowa - z 1 % podatku nie doszły jeszcze pieniądze a Mała potrzebuje ich pilnie na między innymi: leki przeciwgrzybiczne, środki codziennego użytku typu kosmetyki do pielęgnacji wejścia ogólnego itd. Oczywiście pobyt w szpitalu jest bezpłatny ale gdy Martynka jest na przepustce to rodzice otrzymują receptę na leki które muszą wykupić sami ... sytuacja o tyle jest trudna że teraz z nią przebywa tato gdyż mama nie zawsze może jej towarzyszyć ze względu na ciąże - wiem ze ciąża to cudowny okres ale jak większość z nas pamięta ostatnie tygodnie bywają ciężkie ....
Rodzice Martynki mają masę faktur a konto świeci pustkami... nie raz ludzie już wykazali się wielkim sercem i wierzę ze w przypadku tej rodziny będzie tak samo - pamiętajmy ze zaczynamy od zera gdyż konto Martynki jest puste , jedyne co udało się to spełnić jej życzenie (Fundacja Mam Marzenie )
Subskrybuj:
Posty (Atom)